Fundamenty
W sobote przyjechały bloczki betonowe, a dzis piach, więc ekipa dalej robi fundamenty. Jest super, domek rośnie. :))
W sobote przyjechały bloczki betonowe, a dzis piach, więc ekipa dalej robi fundamenty. Jest super, domek rośnie. :))
Dawno mnie nie było. Troszke spraw na głowie. W sobotę moje chłopaki kończyły domek. Nie jest jeszcze gotowy, ale juz zapowiada sie super. Jeszcze tylko papa albo gonty i drobne wykonczenia, a i jeszcze impregnacja i bedzie śliczny. Drzwi dostaliśmy od moich rodziców, bo nie mieli co z nimi zrobić, a szkoda je wyrzucić. Do domku jak znalazł. A wam jak się podoba?
No to zaczynamy !!!
Dziś z samego rana przyjechała ekipa. Zrobili szalunki. Nawet udało sie dziś wylać chudziak. Cały dzień pracy. Co prawda chłopaki nie mieli łatwo, bo u nas straszna glina i ciężko im było kopać, no ale trudno :/ Mój mężuś to zdolniacha, bo załatwił beton B20.(w planie jest inny, ale to była okazja). Podobno bardzo mocny, więc podstawa bedzie solidna. hehehe
Jutro wylewamy fundamenty.
Ale sie cieszę. Jak przyjechałam na budowę i zobaczyłam te szalunki, to aż mnie buzia bolała od śmiania. Nareszcie ruszylismy.Juz się nie moge doczekać kolejnych dni, jak to domek będzie rósł. :)))))))))))))))))))
Potrzebne nam było jeszcze jakieś miejsce dla ekipy żeby mogli rzeczy i takie tam zostawiać. Szukalismy jakiegos ładnego domku ogrodowego, ale takie jak chcielśmy to po pierwsze min 2 tyś kosztują, a po drugie są teraz niedostępne. Dowiadywać sie w połowie kwietnia. Wiec sami sobie zaprojektowaliśmy taki domek, kupiliśmy deski w tartaku i dziś mój mąż i mój tata go budowali. A koszt to niecałe tys zł hihihi
Ale bałagan. Dziś przyjechała kopara żeby zrobic już wykop docelowy. Pan zebral błotko (wczoraj dodałam zdjecia błotka) no i powywoził hałdy piachu które były wszędzie na około. Teraz juz jest lepiej, bo nic nie zalega i tak sie "czysto" zrobilo bez tych górek. Fajnie ze dzis było słonecznie, przynajmniej można było coś porobić. Oby taka pogoda się utrzymała.
A oto fotorelacja: