Gres, skrzynka i inne
Hejka.
Obiecałam ze dodam foteczki z gotowych kominów, no ale jeszcze nie sa gotowe. Dziś mój małż pojechał na dzialeczke je dokanczac Pogoda nie za specjalna na taką pracę, ale co zrobic jesli jutro ma dach wjechac. Fotki wrzucę jak juz wszystko bedzie skonczone.
A tak między czasie to pochwalę sie ze kupilismy gresik na wiatrołap, przedpokój i kuchnie, a jak starczy to jeszcze na około kominka. Gres zakupiony w Casto, jest sliczny, zakochałam sie od razu. kolor jasny beż, 27metrów.
Chciałam wyszukac w necie zdjecie ale zapomnialam nazwy tego gresu, Fotka nie oddaje koloru, a dodam jeszcze, ze jest na polysk. Siostra sie śmiala ze na szmacie będę jechała całymi dniami hihihi
A tak przy okazji jak mężuś pakował na wózek gresik, to ja chodzilam i ogladałam łazienkowe sprawy. Wypatrzylam takie oto slicznosci:
Kabinki
1.
2.
Mnie to sie strasznie ta druga podoba :)
oraz szafki pod zlew łazienkowy
1.
2.
Ah, pochwale sie jeszcze ze mamy skrzynke na prąd, fakt ze pusta na razie ale juz nie dlugo :))
A od jutra dach, troszke sie boje jak to bedzie, bo małż wylatuje do Irlandii sprawy załatwiać (bo mieszkaliśmy tam troszkę czsu) i mam nadzieje ze poradze sobie z tymi fachowcami. Ps. ale mu zazdroszczę, bo kocham ten kraj, niestety bark urlopu i ktos musi budowy pilnować.
Może na koniec budowy, w ramach relaksu, sobie cała rodzinką na stare śmiecie polecimy hihihi
Miłego dzionka wszystkim