Owocna sobota
Witajcie.
Tak jak w tytule. Wczoraj mieliśmy bardzo owocną sobotę. Dużo rzeczy jest porobionych. Na pierwszy plan idą parapety. W piątek przyjechały, no a wczoraj zostały zamontowane. Jeszcze nie wszystkie , bo na górze jest jeszcze troszke na ścianach do wyszlifowania. Prezentują se na prawdę ładnie. W wyborze dałam wolną rękę mężusiowi. Dorze wybrał. A oto one:
Oprócz tego, zostały jeszcze zamontowane schody na strych. Dłuuuugo czekały na swoją kolej i wreszcie nadszedł ich czas. Jak widać na zdjęciu musimy jeszcze stelarz i płyty zamontować, ale to, myśle będzie zrobione już na dniach.
No i na koniec, tak jak obiecałam, prezentuję wam, jak wygląda farba na scianach. Nie wyszła za ciemna (bo tego się obawiałam). Wygląda super, to taki cieply kolor. Na razie pomalowaliśmy tylko jedną ścianę, aby zobaczyć co to będzie. A wygląda tak:
No a dziś jedziemy na kolejne zakupy. Zobaczymy co uda nam sie dostać, w planie jest coś na scianę, miedzy szafkami w kuchni, zlewozmywak do kuchni i zlew do górnej łazienki. Oczywiscie napiszę wam co kupiliśmy. Milego dzionka wszystkim :))