kwiatki, podlewanie i malowanie
Witajcie.
Dziś będzie różnorodnie.
Korzystamy z ładnej pogody i ja z córeczką chcemy jak najwiecej czasu spedzić w ogródku. Mężuś działa w domu, wiec ze słoneczka skorzysta kiedy indziej. Wczoraj kupiłam parę kwiatków i robie sobie taki mały kącik, bo wszędzie na około jest jeszcze " budowlano". Niech choc troszkę, gdzieś bedzie ładnie. Wykorzystałam pozostałości po kominach, troszkę zle policzyłam otworki, bo okazało sie,że jeszcze musimy dokupić parę roślinek.
Taki jest tymczasowy efekt, na około tak jak pisałam jest jeszcze budowlany bałagan, ale staralam sie tego nie uchwycić.
A oto moja córeczka która podlewa swoje truskawki :)
Mężuś działa w domu, konczy juz szlifowanie ścian, cały dół już jest zrobiony, jeszcze tylko troszkę u góry zostało. Oczywiście córeczka nam też pomaga, bo to taki fajny" biały snieg" jest . Wczoraj myslałam, że jej nie dopiorę
Sufity na dole też już są wymalowane. Kupiliśmy też farbę na scieny. Planujemy cały dół zrobić w jednym kolorze. Kupiliśmy farbę w kolorze "kamionkowa jesien". Na próbniku kolor był bardzo fajny, cieply. Ale wczoraj zrobiliśmy próbę i jednak jest ciemny. Zobaczymy dziś, jak to wyschnie. Ja też myslę ze może to nam sie tylko wydaje takie ciemne, przy tych wszystkich białych scianach. No zobaczymy.
Sufit:
Sciany, farba jest troszkę jaśniejsza niż na tym zdjątku, ale nic innego nie mogłam znaleźć w necie. Efekt koncowy pokażę wam jak już wszystko będzie wymalowane.
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego, słonecznego dnia. PS. Dziś rano, u nas była piękna burza. troszkę podlało moje kwiatki